Rodzice zamordowanego Piotra D. twierdzą, że ich syn nie był agresywny i nie miał do czynienia z narkotykami. Przeciwnie - miał stronić od osób je zażywających.
Już ośmiu żałobników z Brzezin odzyskało większą część pieniędzy za pogrzeb bliskich. Walka z cmentarną drożyzną trwa.
- Sześcioro wyzyskanych już odzyskało pieniądze. Mamy kilkanaście kolejnych pozwów - mówi łódzki prawnik Sebastian Głogowski. - Okazuje się, że cmentarna drożyzna to powszechny problem. Zgłaszają się do nas ludzie z Warszawy, Bełchatowa czy wsi pod białoruską granicą, którzy również mają zastrzeżenia do opłat za pogrzeb.
Cmentarna drożyzna. Już cztery osoby wygrały z łódzką kurią i otrzymały potężne zwroty pieniędzy za pogrzeb. Do adwokatów przychodzą kolejni żałobnicy. - Jeden proponował, że sam wykopie grób, bo 2 tys. zł za tę usługę to mocna przesada - mówi adwokat.
Walka z cmentarną drożyzną ma sens - pokazują w podłódzkich Brzezinach. Są już tacy, którym Kościół musiał oddawać pieniądze. - Zgłaszają się kolejni, którzy chcą składać pozwy - mówi Sławomir Pawlik, którzy rozpoczął tę walkę.
Mieszkańcy Brzezin walczą w sądzie z cmentarną drożyzną. - Ludzie, składajcie pozwy. Kościół wie, że wziął za dużo - apeluje do innych żałobników Danuta Śpiewak z Brzezin.
Walczący z cmentarną drożyzną mieszkańcy podłódzkich Brzezin triumfują. Kolejna sprawa w sądzie o zawyżone ceny pochówku zakończyła się ugodą. Adwokaci spodziewają się, że pozwów będzie więcej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.