Park im. Tadeusza Rejtana jest jednym z bardziej tajemniczych parków w Łodzi. Nie wszyscy wiedzą jednak, że kiedyś był tu czynny cmentarz ewangelicki, na którym spoczęły pokolenia budujące fabrykancką Łódź.
- Podwyższenie kwoty zasiłków pogrzebowych napędzi podwyżki cmentarnych usług - mówi Sławomir Pawlik, założyciel grupy Stop Cmentarnemu Wyzyskowi. Postuluje inne zmiany.
W Łodzi mieszkała przez całe życie i Łódź była jedną z jej największych pasji. Poznaliśmy miejsce i datę pogrzebu Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej, pierwszej redaktorki naczelnej łódzkiego oddziału "Gazety Wyborczej" i wieloletniej posłanki.
To sprawa pełna absurdów i paradoksów. - Cmentarza formalnie nie ma, ale ksiądz nadal odprawia tam pogrzeby. Ukarany został, ale nie zapłaci żadnej grzywny.
1,7 tys. zł to opłata na łódzkim cmentarzu za prawo do nienaruszalności grobu przez 20 lat. - Mama była w szoku, gdy kazali jej tyle zapłacić. To kwota nie do ogarnięcia - irytuje się łodzianka.
- Nie można po prostu pozwolić ludziom brać prochy bliskich do domów i rozsypywać, gdzie chcą. Ale nie może być tak, że na pogrzeb składa się cała rodzina, albo trzeba brać kredyt - mówi Sławomir Pawlik, który z cmentarną drożyzną walczy od lat.
Na razie wiadomo, że kuria nie chce cmentarza powiększać. A urzędnicy poprzestali na obietnicach tworzenia nowej nekropolii.
Obecnie ubytek w murze cmentarza żydowskiego od strony ul. Brackiej w Łodzi ma już kilkanaście metrów. Zniknęły jednak barierki zakazujące tam ruchu pieszego. Dlaczego?
Nowy cennik na łódzkich cmentarzach zastąpił ten, którego nie zmieniano od siedmiu lat. - Sądzę, że ceny wzrosną na nekropoliach w całej Polsce. To efekt planów zmiany kwoty zasiłku pogrzebowego - mówi Sławomir Pawlik, założyciel fanpage'a Stop Cmentarnemu Wyzyskowi.
Tylko tyle można było zrobić. W sobotę tłum ludzi żegnał Piotra Wesołowskiego - dziennikarza, wykładowcę, dobrego człowieka.
Mężczyzna sam zadzwonił pod numer alarmowy po tym, jak płyta pomnika nagrobnego spadła mu na nogę. Okazało się, że policja go poszukiwała.
Już ośmiu żałobników z Brzezin odzyskało większą część pieniędzy za pogrzeb bliskich. Walka z cmentarną drożyzną trwa.
- Pomyśleliśmy, że warto postawić chociaż symboliczny znicz, na tych grobach, które jeszcze istnieją, ale już nikt tam nie zagląda - słyszę od grupki nastolatków, którzy odwiedzili cmentarz przy ul. Ogrodowej w Łodzi. Tłumy łodzian odwiedziły cmentarze we Wszystkich Świętych.
Zbliża się Wszystkich Świętych 2022. W związku z tym zmieni się organizacja ruchu w rejonie łódzkich cmentarzy. ZDiT w tym okresie uruchomi siedem specjalnych linii MPK Łódź oraz zwiększy częstotliwość kursowania na pozostałych. Niektóre ulice zostaną zamknięte. Jak dojechać na łódzkie nekropolie 1 listopada?
Na początku września gmina żydowska obiecała zabezpieczyć walący się fragment muru cmentarza przy Brackiej. Obietnica nie została spełniona, a w ostatnim czasie mur runął na chodnik.
- Sześcioro wyzyskanych już odzyskało pieniądze. Mamy kilkanaście kolejnych pozwów - mówi łódzki prawnik Sebastian Głogowski. - Okazuje się, że cmentarna drożyzna to powszechny problem. Zgłaszają się do nas ludzie z Warszawy, Bełchatowa czy wsi pod białoruską granicą, którzy również mają zastrzeżenia do opłat za pogrzeb.
Od strony ul. Inflanckiej zawaliła się kilkunastometrowa część muru okalającego największy w Polsce cmentarz żydowski. Przy Brackiej mur może runąć lada dzień i spaść na chodnik i ulicę. W wielu miejscach ogrodzenie sypie się praktycznie na oczach przechodniów.
- W maju natknęliśmy się na pierwsze szczątki. Do teraz wykopaliśmy już przeszło trzy tony kości - tłumaczy Artur Ławniczak, burmistrz Szadku.
Ceglany mur zabytkowego cmentarza żydowskiego na ul. Brackiej w Łodzi zniszczony jest na długości 32 metrów. Uszkodził go silny wiatr w czasie wichury. Kiedy odbudowa?
Pogrzeb w Bełchatowie bardzo zdrożał. Radny miejski wyliczył, że taniej można pochować bliskiego w Warszawie. Archidiecezja Łódzka wyceniła nawet wstawienie urny do katakumb, choć tych na bełchatowskiej nekropolii nie ma.
Na zabytkowym cmentarzu przy ul. Ogrodowej w Łodzi największy tłum będzie 1 listopada. W okresie Wszystkich Świętych zostawiamy znicze i wiązanki na grobach bliskich, ale wrzucamy też pieniądze do puszek wolontariuszy 27. Kwesty na Starym Cmentarzu w Łodzi. Do tej pory, dzięki hojności łodzian, udało się odnowić 192 zabytkowe pomniki. W ostatnich dwóch latach - 12. W okolicy łódzkich cmentarzy tworzą się korki. Na cmentarz przy ul. Szczecińskiej dojazd jest w tym roku utrudniony dodatkowo z uwagi na budowę obwodnicy. Przypomnijmy, że UMŁ zachęcał, aby w rejon cmentarzy wybierać się raczej korzystając z komunikacji miejskiej. MPK Łódź uruchomiło 10 specjalnych linii, które kursują w okolice cmentarzy.
Ziemny grób i drewniany krzyż. Czasami zamiast nazwiska pochowanej osoby na tabliczce są tylko słowa "N.N. mężczyzna" i data śmierci. Łodzianie od ośmiu lat organizują akcję zapalania zniczy na tych grobach. Możemy się do niej przyłączyć nie tylko we Wszystkich Świętych.
Trwa 27. Kwesta na Starym Cmentarzu w Łodzi. W tym roku pieniądze zbierane są również na zabytkowe pomniki cmentarza przy ul. Ogrodowej, które zostały zniszczone w czasie gwałtownej burzy, która przeszła przez Łódź w nocy z 14 na 15 lipca.
Cmentarz w Brzezinach pod Łodzią jest sławny na całą Polskę. Bo mieszkańcy nie chcą płacić narzuconych przez Kościół stawek za pogrzeb. Bo sprawy trafiają do sądu i ludzie odzyskują od kurii pieniądze. A teraz - z powodu pewnego ogłoszenia.
W Brzezinach pod Łodzią chcą zmienić polskie prawo o pochówkach. Żeby uniknąć zawyżonych opłat za grzebanie zmarłych.
Brzeziny. - Kuria pokazała swoje prawdziwe oblicze: zależy jej na pieniądzach za pogrzeb, nie na ludziach - mówi mieszkaniec miejscowości, który walczy z Kościołem o to, aby cmentarz obniżył ceny pochówków.
Ubiegłotygodniowa burza nad Łodzią spowodowała potężne zniszczenia. Ucierpiał też cmentarz na Dołach, który - ze względów bezpieczeństwa - był przez kilka dni zamknięty.
Burza, która przeszła przez Łódź w czwartek wieczorem i w nocy z czwartku na piątek, wyrządziła poważne szkody również na łódzkich cmentarzach.
- Ten teren, mimo próby zmiany nazwy, nadal pozostaje, zgodnie z ustawą, cmentarzem. I jako taki powinien być od soboty zamknięty, czyli obowiązuje zakaz wstępu. Ksiądz to zanegował - podaje łódzka policja.
- Alarmowaliśmy media, księży, a nawet papieża. Nie pomogło. Mam nadzieję, że sąd pomoże. I że ludzie nie będą musieli się zadłużać, żeby pochować na naszym cmentarzu bliskich - mówi Sławomir Pawlik, który jako pierwszy mówił o cmentarnej drożyźnie.
Żeby dotrzeć do nagrobków, trzeba przejść kilkadziesiąt metrów. Jest ich ok. 140, większość przeznaczona dla kilkorga zmarłych. Co w tym dziwnego? To, że tego cmentarza nie powinno tutaj być.
- Lata mam swoje i bardziej mi już na tamtą stronę. I się boję. Boję się, że córki nie będzie stać na mój pogrzeb - mówiła pani Stanisława. W piątek pikietowała przy cmentarzu w Brzezinach w proteście przeciwko wysokim cenom pochówku w tej miejscowości.
W ramach budżetu obywatelskiego na Teofilowie powstaje plac zabaw. Okazuje się, że w miejscu cmentarza ewangelickiego. Radny wiedział - nie powiedział. Proponuje pomnik, ale łódzcy protestanci woleliby ekshumację.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.