- Pies sąsiadki dokładnie w tym samym czasie miał tak silne zatrucie, jak mój, podobnie jeszcze inny z bloku obok. To musi budzić podejrzenia - mówi pani Katarzyna.
Atmosfera jest fatalna, lekarze urzędowi żyją w stresie, obawiają się, że z dnia na dzień zostaną skierowani do pracy w inne miejsce lub odwołani - mówi osoba związana z branżą weterynaryjną w województwie łódzkim. - Tak się nie da pracować.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.