ŁKS znów zagra z Górnikiem Zabrze przed własną publicznością. Jeśli ułoży się źle, to może przypieczętować spadek z ekstraklasy.
ŁKS przegrał kolejny mecz i właściwie nie ma już szans na utrzymanie w ekstraklasie.
"Weźcie się w garść, jesteście drużyną, niech mówią o was: to Widzew, oni po awans idą" - taki transparent powiesili kibice, gdy łódzka drużyna przegrywała 0:2 z rezerwami Lecha Poznań. No i się zaczęło.
W ŁKS bez zmian. Drużyna trenera Wojciecha Stawowego zaliczyła kolejny słaby występ i kolejną porażkę.
Ostatnie dwa mecze na swoim stadionie Widzew przegrał. Ale wtedy grał bez kibiców. Teraz fani wracają.
- Zmiana trenera nie przyczyniła się do lepszej gry, ale z drugiej strony nie może też być żadnym wytłumaczeniem fatalnej postawy drużyny - uważa Marek Dziuba, były piłkarz ŁKS-u.
100 dni czekał Widzew na zwycięstwo w drugiej lidze. Z Garbarnią nie zagrał bardzo dobrze, ale na szczęście ambitniej i skuteczniej niż w poprzednich spotkaniach. Wygrał zasłużenie.
Wbrew pogłoskom walne zebranie GKS Bełchatów nie zdecydowało się na złożenie wniosku o upadłość spółki. Ale sytuacja klubu jest bardzo trudna.
Jeden punkt zdobyty w trzech ostatnich kolejkach spowodował dużą nerwowość w Widzewie. Kolejne niepowodzenie może doprowadzić do rewolucji w drużynie.
Dyrektor sportowy Widzewa dostał wysoką premię za zimowe okno transferowe. Za to Widzew nie został w nim wzmocniony...
Po raz drugi w tym sezonie ŁKS przegrał w ekstraklasie różnicą czterech goli. Trener Wojciech Stawowy podkreślał, że drużyna realizowała taktykę tylko przez... trzy minuty.
Faworyt może czasami przegrać ze słabeuszem. Zdarza się to nawet Barcelonie i Realowi Madryt. Ale jeśli drugi z potencjalnych spadkowiczów zasłużenie ogrywa Widzew, to trudno mówić o przypadku.
Dobrze, że runda zasadnicza Ekstraklasy już się zakończyła, bo ŁKS gra coraz gorzej. W meczu ze Śląskiem Wrocław już do przerwy stracił trzy gole.
ŁKS sezon zasadniczy pożegna wyjazdowym meczem ze Śląskiem Wrocław. Trudno liczyć na sukces, skoro przeciwnik w tym sezonie tylko raz przegrał na swoim stadionie.
W pierwszym meczu po wznowieniu sezonu Widzew przegrał ze Skrą Częstochowa, broniąca się przed spadkiem. W drugim szczęśliwie prowadził z przedostatnią w tabeli Legionovią, ale dał sobie strzelić dwa gole.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.