Przypadkowy świadek zatrzymał kierowcę jadącego ulicami Poddębic, odbierając mu kluczyki. Zaniepokoiło go, że auto jedzie zygzakiem.
Na Facebooku w weekend pojawiło się zdjęcie zakopanego w ziemi psa, które wywołało poruszenie w mediach społecznościowych. Policja bada sprawę.
Kryminalni z VI Komisariatu KMP w Łodzi zatrzymali 45-letnią kobietę, która ukradła, a później w przeciągu kilku tygodni "wyczyściła" kartę bankomatową, na której było ponad 2 tys. zł.
Jeden uciekał, bo spowodował kolizję. Drugi - bo chciała skontrolować go policja. Dwóm kierowcom z województwa łódzkiego grozi więzienie za jazdę na podwójnym gazie.
Służby rozbiły zorganizowaną grupę przestępczą, która miała przedawać gaz grzewczy jako LPG. Akcję przeprowadzono w czterech województwach.
Pracownicy szpitala złapali 37-letniego mężczyznę, który ukradł defibrylator. Przy sobie miał pęk kluczy do drzwi jednego z oddziałów.
"Policjanci z VI Komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi poszukują sprawcy usiłowania kradzieży pieniędzy" - czytamy w komunikacie policyjnym. Kamery zarejestrowały wizerunek mężczyzny.
Według wstępnych ustaleń policji bmw wypadło z drogi i uderzyło w drzewo.
Leżeli pijani na ziemi, ale na szczęście ktoś zareagował i zadzwonił na policję. Idą pierwsze mrozy, więc mundurowi tradycyjnie apelują: "Nie bądźmy obojętni".
W czwartek (28 listopada) w Łodzi doszło do minikarambolu. Zderzyły się trzy samochody, w tym dwa nieoznakowane radiowozy.
Policjanci wytypowali i zatrzymali podejrzanego, który podpalił jedno z mieszkań w kamienicy. W przeszłości miał już konflikt z prawem i odpowie za swój czyn w warunkach recydywy.
Nawet pięć lat więzienia grozi łodzianinowi, który po zażyciu marihuany i amfetaminy wiózł autem dziecko.
Do Izby Komorniczej w Łodzi zgłaszają się ludzie, do których oszuści wysyłają maile i SMS-y z żądaniem spłaty nieistniejącego długu. - My tak nie działamy - zapewniają prawdziwi komornicy. Proceder dzieje się w całym kraju.
Radomszczańska policja zatrzymała mężczyznę, który miał próbować wyłudzić od starszej kobiety pieniądze, podając się za funkcjonariusza CBŚ.
Kiedy trafił do szpitala, był nieprzytomny z upojenia. Kiedy odzyskał świadomość, zrobił się skrajnie agresywny. Ratowniczka medyczna w ostatniej chwili uniknęła ciosu butelką, którą wyciągnął z plecaka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.