- Na wywiadówkach polski uczeń jest nieobecny i czasem się boi, co rodzice usłyszą. Czy traktuje się go uczciwie? Nie. Tymczasem w szkole brytyjskiej wywiadówki są trójstronne - opowiada nauczycielka Barbara Tylec.
- Produkujemy odtwarzaczy, którzy oczekują mówienia, co mają robić. Tyle że nauczyciele nie chcą zmian. Bo to wymaga wysiłku - mówi Anna Szulc, nauczycielka matematyki. - Studia kształtują przedmiotowców. A szkoła nie potrzebuje przedmiotowca, tylko mentora.
"Trója z klasówki? Zawiodłeś mnie", "Basia ma czerwony pasek, a ty ledwo średnią 4,0", "Nie pojedziesz na wakacje, jak nie będziesz mieć przynajmniej 4,5". Uczniowie - by zaspokoić ambicje swoich rodziców - dwoją się i troją, by przed końcem roku szkolnego poprawić oceny.
- Najwięcej przemocy młodzież doświadcza w szkole. Nic się nie zmienia, bo zakładamy, że szkoła to tylko ułamki czy "Dziady", a dzieci mierzą się z dyskryminacją na różnych płaszczyznach - mówi Sylwia Kowalska z fundacji Autism Team.
Wywierają presję w przekonaniu, że to dla dobra dziecka. Nawet, jeśli w ten sposób realizują własne ambicje. Wierzą, że tak właśnie zwiększą szansę dzieci na życiowy sukces. A tego sukcesu, jako kochający rodzice, życzą przecież z całego serca.
Pojawia się coraz więcej głosów ze strony polskich uczniów, że ich ukraińscy rówieśnicy są lepiej traktowani. Bo dostają wyższe oceny, a nauczyciele od nich mniej wymagają. Problemem jest to, że nauczyciele nie tłumaczą dzieciom, dlaczego tak się dzieje.
Uczniowie nie chcą realizować ambicji swoich rodziców. Chcą realizować siebie. Oczekują odejścia od pruskiej szkoły na rzecz modelu, który pozwoli uczyć się poprzez działanie i samodzielność. Rozmowa z Jarosławem Durszewiczem, założycielem fundacji Szkoła Bez Ocen.
- Szkoła nie musi być taka sama jak 200 lat temu - uważa Anna Szulc, nauczycielka matematyki z I LO w Zduńskiej Woli. Od czterech lat nie wystawia ocen swoim uczniom. Nie robi też klasówek, wywiadówek, nie zadaje prac domowych i nie odpytuje przy tablicy.
- To, czy sprawdzian był napisany z rodzicami czy z internetem, to już nie ma większego znaczenia. Nikt tego nie sprawdzi, ale każdy rocznik zostanie zweryfikowany przez życie - mówi o wystawianiu ocen na koniec roku szkolnego dyrektorka SP nr 1 w Łodzi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.