- W tym momencie 10 tys. uczniów w polskich szkołach nie ma fizyki. Może komuś powinna zapalić się lampka - mówi Robert Górniak, twórca portalu Dealerzy Wiedzy.
Zarobki nauczycieli. - Z nadgodzinami mam 5,2 tys. zł na rękę. Bez tego nie dałabym rady, jestem mamą dwójki małych dzieci - mówi Magdalena, nauczycielka chemii.
Nowy rok szkolny za pasem, a dyrektorzy wciąż nie mogą skompletować nauczycielskiej kadry.
- Za taką pensję mi się nie opłaca. W dyskoncie na dzień dobry dostanę więcej - mówią. W szkołach dramatycznie brakuje nauczycieli.
Urząd Miasta podał dokładne dane dotyczące wakatów w łódzkich szkołach i przedszkolach. Braki są spore, chociaż spodziewano się większych.
Do tej pory obstawiałem, że w połowie sierpnia w polskich szkołach będzie 27 tys. wakatów. Ale jestem niemal przekonany, że będzie ich więcej.
- Umowa na rok lub na zastępstwo, albo tylko do zakończenia roku szkolnego. A w wakacje... zasiłek dla bezrobotnych - mówi Natalia, nauczycielka, która odeszła ze szkoły po 10 latach pracy.
- Nie jest prawdą to, co mówi minister Czarnek, że polska szkoła się rozwija, bo gdzieś przekazano tablicę interaktywną czy autokar do przewozu dzieci - mówi Marek Ćwiek, prezes Okręgu Łódzkiego Związku Nauczycielstwa Polskiego. Nauczyciele odchodzą.
- To co się dzieje w polskiej edukacji to dramat. Nie chcemy rozmawiać już tylko z rodzicami, ponieważ coraz więcej rodziców doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co się dzieje - podkreśla Katarzyna Bekier z pabianickiego ZNP.
"Rodzicu, czy chcesz żeby twoje dziecko było dobrze wykształcone? A wiesz, że w województwie łódzkim brakuje 523 nauczycieli?" - billboardy z podobnymi hasłami już wkrótce będzie można zobaczyć na łódzkich ulicach. To element akcji protestacyjnej ZNP.
- Z pewnością w dużej liczbie placówek będą wakaty nie do uzupełnienia, choćby emerytowanymi nauczycielami czy osobami bez kwalifikacji, bo takie też coraz częściej pracują w szkołach - mówi Marek Ćwiek, prezes łódzkiego ZNP. W kuratorium złożono około stu wniosków o zatrudnienie nauczyciela bez uprawnień.
Po masowych odejściach kadry ze szkół - także w Łodzi i woj. łódzkim - brakuje nauczycieli właściwie każdego przedmiotu, także religii. Nawet katecheci pracują na więcej niż jeden etat.
"Nie ma demokracji bez edukacji" - skandowali nauczyciele, którzy 1 września wzięli udział w manifestacji przed siedzibą Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Jak podkreślają, to element akcji informacyjnej, która ma na celu pokazanie prawdy o problemach w oświacie.
Do rozpoczęcia roku szkolnego 2022/2023 można już wręcz odliczać godziny. Wakatów na stanowiskach nauczycieli jednak nie ubywa. Dyrektorzy starają się zdążyć przed 1 września i coraz częściej szukają nawet osób bez uprawnień. - Jesteśmy zdesperowani - słyszę.
Szkoły w Łodzi. - Czyżby liczba wakatów przerosła możliwości publikacyjne stron kuratoryjnych? - brzmią komentarze w mediach społecznościowych. Przez kilka dni dyrektorzy placówek nie mogli dodać ogłoszeń do bazy ofert pracy dla nauczycieli.
- Mam geografa i polonistę, którzy prowadzą zajęcia z fryzjerstwa. Wuefistę, który uczy BHP we fryzjerstwie. I anglistę, który jest biologiem - mówi Marcin Józefaciuk, dyrektor szkoły w Łodzi. Sam w nowym roku szkolnym będzie uczył aż siedmiu przedmiotów.
- Przyznam, że jestem skołowana. Raz minister mówi, że musimy zatrudniać. Później, że jest jeszcze czas, ale możemy. Następnie znowu, że jednak wracamy do poprzedniego porządku - mówi dyrektorka jednej z łódzkich szkół, odnosząc się do kwestii zatrudniania specjalistów.
- Możliwość jest od września, przesuwamy w czasie konieczność - mówi Przemysław Czarnek, wręcz wycofując się ze swoich słów o tym, że będzie więcej psychologów w szkołach. Minister tłumaczył, że to niektóre szkoły mają sobie nie radzić z tym zadaniem. Dyrektorzy widzą jednak inny problem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.