Kolej w Łodzi. Urząd Marszałkowski w Łodzi i spółka Polregio mówią jednym głosem: "Rozmowy trwają". Czy grozi nam strajk na kolei? Wszystko wskazuje na to, że jeżeli nawet dojdzie do porozumienia, to będzie ono zawarte w ostatniej chwili. Dla pasażerów to nie są dobre wieści.
Łódzcy robotnicy, którzy w maju 1892 r.wzniecili pierwszy w Królestwie Polskim strajk powszechny, to najbardziej zapomniana karta lokalnej historii.
Ok. 150 pracowników socjalnych z MOPS strajkuje od 26 kwietnia. - Chodzi o naszą godność - mówią. Część z nich przyszła protestować pod Orientarium, które właśnie otwiera się w Łodzi.
- Spełnienie naszych postulatów kosztowałoby miasto 6 milionów złotych rocznie. Słyszymy, że na drodze stoi "Nowy ład", a inne związki zawodowe rozumieją trudną sytuację Urzędu Miasta Łodzi - mówią pracownicy socjalni, którzy rozpoczęli protest. Jak mówią, 65 proc. z nich, mimo długoletniego stażu, zarabia najniższą krajową.
W Radiu Łódź pracownicy zwierają szyki przed ewentualnym strajkiem - trwa procedura referendum strajkowego. Jednocześnie pracownicy szykują się do złożenia pozwu cywilnego ws. powołania na stanowiska prezesa Arkadiusza Paluszkiewicza. W tej samej sprawie ma być złożone zawiadomienie do prokuratury.
"W sytuacji "pocovidowej", gdzie wielu musi odbudowywać biznes, kiedy państwo pożyczyło setki miliardów, żeby nie doprowadzić do recesji, wy idziecie na L4 i zostawiacie ulicę bandytom? Naprawdę to jest moment na strajk? To jest ta służba Narodowi?" - pisze w liście do "Wyborczej" łódzki policjant o strajkujących kolegach.
Pielęgniarki z województwa łódzkiego czekają na wytyczne dotyczące protestu. Chodzi o pieniądze i warunki pracy. - Tego się można było spodziewać. Żal w nas narastał od dawna - mówią.
Nie ma porozumienia między zarządem MPK a związkowcami. Teraz pracownicy przedsiębiorstwa czekają, aż Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wyznaczy mediatora. Bez niego nie dojdzie do kolejnych negocjacji.
Radni Koalicji Obywatelskiej uważają, że możliwy strajk pracowników MPK i wypłynięcie informacji o kontroli CBA w spółce to zagrywka polityczna. - To zasługuje na powszechną pogardę - oburza się radny PiS.
- Nie można uciszyć milionów ludzi, którzy walcząc o planetę, wspólnym głosem krzyczą: "nie zabierajcie nam przyszłości!" - przekonywali uczestnicy piątkowego Strajku dla Ziemi. Łącznie było ich blisko tysiąc.
Dobiega końca szczyt ONZ w Nowym Jorku. Protesty na całym świecie jednak nie ustępują. W piątek na ulice wyjdą miliony ludzi, którzy sprzeciwią się dalszemu niszczeniu środowiska. Do strajku przyłącza się także Łódź.
- Jest nas za mało, pracujemy za ciężko, zarabiamy grosze - mówią pracownicy techniczni z "Matki Polki". Dołączają się do protestu pracowników medycznych szpitala.
Ze względu na strajk, który na Centralnej Magistrali Kolejowej zorganizowali pracownicy firmy Astaldi, odwołano szereg pociągów między Łodzią a Warszawą. Sytuację udało się jednak ustabilizować.
W sortowni przy ul. św. Teresy w Łodzi od początku tygodnia tworzą się gigantyczne kolejki. Klienci czekają na odbiór paczki nawet po kilka godzin.
Łódzcy policjanci znów podnieśli bunt. Zwolnienia lekarskie wzięła niemal połowa funkcjonariuszy z oddziału prewencji. Dostali co prawda podwyżki, ale nie są z nich zadowoleni. - Prawdziwe pieniądze dostali ci na górze, a policjantom z dołów rzucono ochłapy - uważają.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.