Sebastian Majtczak twierdzi, że podejmowane wobec niego działania przez polską prokuraturę są motywowane politycznie. Nie przyznaje się do winy.
Śmierć rodziny w wypadku na A1. Temat ekstradycji kierowcy bmw do Polski ma podjąć szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski podczas wizyty w Nowym Jorku.
"Złota wiza" nie jest tym samym co azyl polityczny czy status uchodźcy. Proces ekstradycyjny kierowca bmw z wypadku na A1 jest nadal w toku.
- Ci ludzie nie mogą wrócić do normalnego życia, zamknęli się w domach i wciąż na nowo przeżywają tę tragedię - mówi adwokat Łukasz Kowalski, pełnomocnik rodziny ofiar wypadku na autostradzie A1.
Konsultacje w sprawie procedury ekstradycyjnej odbędą się na wniosek ministra Adama Bodnara. Chodzi o sprawę kierowcy bmw z głośnego wypadku na autostradzie A1.
- Sebastian M. był wyłącznym sprawcą wypadku na A1, nikt inny do niego się nie przyczynił - podaje prokuratura. Trwa procedura ekstradycyjna kierowcy bmw.
Przestępstwo, za które był w Polsce ścigany Sebastian M., kierowca bmw z wypadku na A1, jest również ścigane w Zjednoczonych Emiratach Arabskich - a to umożliwia ekstradycję. Polska prokuratura przekazała informacje z wideokonferencji.
Prokuratura Krajowa podejmuje kolejne działania związane z procesem ekstradycji Sebastiana M., który obecnie przebywa na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich. O tym wypadku na A1 mówiła cała Polska.
Od tego może zależeć ekstradycja Sebastiana M., kierowcy bmw. W tragicznym wypadku na A1 zginęła trzyosobowa rodzina.
- Czekamy cierpliwie, aż polski wymiar sprawiedliwości ściągnie Sebastiana M. do Polski - mówi adwokat Łukasz Kowalski, pełnomocnik bliskich rodziny, która zginęła w wypadku na A1.
Zdaniem adwokata Bartosza Tiutiunika, jeśli do ekstradycji Sebastiana M. nie dojdzie w ciągu 60 dni od zatrzymania, powinien zostać zwolniony z aresztu. Jaki jest inny możliwy scenariusz?
Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim odroczył wydanie decyzji w sprawie listu żelaznego dla kierowcy bmw z wypadku na A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina.
Bliscy ofiar wypadku na A1 uważają, że ekstradycja Sebastiana M. oznaczać będzie sprawiedliwość. Ten jednak obawia się nieuczciwego procesu.
- Ewentualne przyjęcie koncepcji oskarżenia sugerowane przez ministra Ziobrę byłoby niewątpliwie przeszkodą dla procesu ekstradycyjnego - mówi adw. Bartosz Tiutiunik, obrońca kierowcy bmw z tragicznego wypadku na A1.
Rozmawialiśmy z łódzkim adwokatem, który był pasażerem bmw z tragicznego wypadku na A1. Wcześniej o tym, że siedział na fotelu pasażera bmw, prawnik informował dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi.
- Jesteśmy przygotowani na trudne, długie postępowanie - mówi Łukasz Kowalski, adwokat rodziny ofiar wypadku na autostradzie A1. Do Zjednoczonych Emiratów Arabskich niebawem ma trafić wniosek o ekstradycję kierowcy bmw.
Przed Sądem Okręgowym w Łodzi zaczął się proces Mirosława Ż., oskarżonego o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem studentki Hanny. Jej ciało zostało znalezione 26 lat temu na osiedlu akademickim Lumumbowo. Oskarżony ukrywał się w Rosji.
22-letnia Hania po zabawie w klubie studenckim Medyk poszła spać. Nazajutrz znaleziono ją martwią. Podejrzany o morderstwo i brutalny gwałt przez 26 lat ukrywał się w Rosji.
Gruzin Mamuka K., który jest podejrzany o zabójstwo Pauliny z Łodzi, będzie wydany Polsce. Informację o tym podała na Facebooku w poniedziałek 3 czerwca prokuratura w Kijowie.
Pod koniec marca ukraiński sąd zgodził się na wydanie Polsce 40-letniego Mamuki K., Gruzina podejrzewanego o zamordowanie młodej łodzianki. Decyzję o ekstradycji jednak uchylono.
Ukraiński sąd wydał decyzję w sprawie ekstradycji Mamuki K. do Polski. Obywatel Gruzji jest podejrzany o zamordowanie młodej łodzianki w październiku ubiegłego roku.
W czwartek (15 listopada) Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości, poinformował o formalnym przekazaniu wniosku o ekstradycję Mamuka G., podejrzanego o zamordowanie 28-letniej Pauliny z Łodzi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.