- Miastu jest na rękę, że kolejne kamienice się walą - uważa Weronika Dąbrowicz z Łódzkiego Stowarzyszenia Lokatorów.
Lokatorzy będą płacić niższy czynsz, niż chcieli właściciele dwóch kamienic w Łodzi. To efekt pięcioletniej batalii w sądach.
- Mieszkania komunalne w Łodzi są często w strasznym stanie, byłam w mieszkaniu samotnej i schorowanej matki z dwójką dzieci, gdzie grzyb na ścianie był na metr od podłogi - mówi pani Irena z Łódzkiego Stowarzyszenia Lokatorów.
- To jest trochę jak z ulicami w Łodzi. Łatanie, łatanie, łatanie, a nie naprawa raz a dobrze - mówi pani Jolanta o przeciekającym dachu w wynajmowanym przez nią miejskim lokalu.
- Powiedziała mi, że stać na płacenie czynszu, ale płacić nie musi, bo i tak nic jej nie zrobię - opowiada Agnieszka. - Chciałam jej zapłacić, żeby tylko się wyniosła. Ale odmówiła.
Kolejne kamienice w Łodzi przechodzą rewitalizację, ale pod adresem Solna 10 stoi jedna z tych, które jeszcze się jej nie doczekały. Odpadają fragmenty tynku, wilgoć, grzyb w mieszkaniach i na klatce, cieknąca z sufitu woda - lokatorzy mówią, że to dla nich codzienność.
- Wyprowadziłam się, bo nie mogłam dłużej ryzykować zdrowia swojego, córki i wnuczki - mówi Renata Grabowska. Jest przekonana, że zarządca kamienicy przy Słowiańskiej 15 celowo uprzykrzał życie lokatorom. Ten stanowczo zaprzecza.
Łódź ma najwięcej pustostanów w Polsce - po Warszawie.
- Wyszłam z bezdomności, w przydzielonym mieszkaniu urządziłam łazienkę i toaletę, a nie mogę się doczekać naprawy dachu - mówi Anna Kwiecińska, lokatorka kamienicy przy ul. Berlińskiego 6. - Jeden pokój został wyłączony z użytkowania.
Właściciel kamienicy w Łodzi chciał zwiększyć 30 lokatorom czynsz z 13 do 15 zł za m kw. Ci się z tym nie zgodzili i poszli do sądu. Właśnie wygrali proces.
"Z prawie 40 tys. mieszkań komunalnych w Łodzi aż 36 proc. nie ma dostępu do toalety, a ok. 3 tys. bezpośredniego podłączenia do wody. Tylko 9,8 tys. lokali ma centralne ogrzewanie" - czytamy w liście otwartym do prezydent Łodzi, Hanny Zdanowskiej.
Spółdzielnia, sanepid, pomoc społeczna i policja znają problem od lat, a mimo to lokatorzy bloku nadal skarżą się na fetor i brud. Sąsiad, który niewątpliwie potrzebuje pomocy, zatruwa im życie.
Mieszkańcy bloku przy Gandhiego 24 od ponad pół roku nie mają dostępu do balkonów. Przez spór wspólnoty mieszkaniowej z wykonawcą robót sytuacja może ciągnąć się latami.
Ci, którzy złożyli pozwy przeciwko podwyżkom czynszu, płacą obecnie dwie trzecie tego, co ich sąsiedzi. O tym, czy mieli rację, zdecyduje w lutym Sąd Okręgowy w Łodzi. - W momencie, kiedy pojawiła się nowa administracja, płaciliśmy 8,5 zł czynszu za m kw. - przypomina lokatorka.
Niektórzy mają WC "na czarno". Ale gdy woda w instalacjach zamarznie, wtedy toalety na zewnątrz to jedyny ratunek. Toalety i komórki obok kamienicy przy Mielczarskiego 31 w Łodzi mają zostać wyburzone.
Mieszkania w Łodzi. Ten budynek na Bałutach jest w tragicznym stanie. Jednak Arkadiusz Czarnociński nie zgadza się na przeprowadzkę do mieszkania zaproponowanego mu przez Zarząd Lokali Miejskich z Łodzi.
- Jak nie zapłacę za prąd, to zakład energetyczny mi go odcina. Dlaczego mam pozwalać, żeby ktoś nie płacił za moje mieszkania? Mówi się wiele o prawach lokatorów, a dlaczego nikt nie przejmuje się prawami właścicieli? - pyta właściciel kamienicy przy ul. Hertza w Łodzi.
Dwa lata temu Jolanta Bukowska przeprowadziła gruntowny remont swojego mieszkania w kamienicy przy Mielczarskiego 25. Właśnie tej, która ma zostać wyburzona. - Skąd miałam wiedzieć? - rozkłada ręce.
Sąd Apelacyjny w Łodzi rozstrzygnie, czy zasadne były podwyżki czynszu dla lokatorów kamienic przy Rewolucji 1905 r. 20 i Piotrkowskiej 18. W pierwszej instancji zapadł wyrok korzystny dla właścicieli kamienic.
- Pan nie boi się tu stać? - pyta mnie lokatorka kamienicy przy ul. Młynarskiej 2. Stoję przy oknie na klatce schodowej. Patrzę w górę. Z łuku nad oknem wyzierają gołe cegły. Niektóre sprawiają wrażenie, jakby mogły zaraz spaść.
To nie tylko grzyb i brzydkie ściany. To także zapadające się sufity, odpadający tynk i spękane ściany podparte stemplami. - Kamienice w Łodzi pięknieją, a nasza to ruina, w której strach mieszkać - mówią lokatorzy z ul. Zachodniej 78.
Już we wtorek Senat zajmie się projektem ustawy, stworzonym w porozumieniu z łódzkimi środowiskami lokatorskimi walczącymi z nieuczciwymi właścicielami kamienic. To projekt uniwersalny, z którego skorzystaliby lokatorzy również w innych miastach Polski.
Na mapie Łodzi pojawia się właśnie nowe stowarzyszenie - Łódź dla ludzi. Będzie udzielać pomocy potrzebującym i wykluczonym. - Kiedy samorząd nie radzi sobie z rozwiązywaniem problemów, trzeba działać - mówią jego założyciele.
Do Sądu Rejonowego w Łodzi trafiła sprawa przeciwko właścicielowi kamienicy przy ul. Wschodniej 56 w Łodzi. Jedna z lokatorek twierdzi, że groził jej, ponieważ nie chciała się wyprowadzić z budynku.
Łódzkie Stowarzyszenie Lokatorów ma pomagać mieszkańcom bojącym się o utratę dachu nad głową.
Lokatorzy zagrożonej zawaleniem kamienicy muszą opuścić mieszkania w ciągu sześciu dni. Proszą miasto o pomoc.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.