- Działam w branży odzieżowej od 38 lat i w tak złej kondycji jeszcze nie była - mówi Bogusław Słaby, prezes Związku Przedsiębiorców Przemysłu Mody "Lewiatan". - Nie widzę światełka w tunelu.
- Inne artykuły, np. żywność, drożeją, a odzież nie, gdyż nie ma na nią zbytu - mówi Aleksandra Krysiak ze Związku Pracodawców Przemysłu Odzieżowego i Tekstylnego. Branża odzieżowa wciąż w kryzysie.
Pan Józef już nie będzie przyjeżdżał na Tuwima. 15 garniturów, 30 marynarek, kilkanaście par spodni i koszul spakował do pudeł i zabrał ze sobą. W oknie zakładu krawieckiego zostawił kartkę z numerem telefonu. Może ktoś się po nie zgłosi.
- Ubrania szyję od 26 lat, ale tak źle jeszcze nie było - mówi pani Maria, właścicielka szwalni z Łodzi. Zaległe zobowiązania właścicieli firm z branży odzieżowej wynoszą ponad 120 mln zł.
- Pomoc, jaką branży odzieżowej i obuwniczej zaproponowało Ministerstwo Rozwoju i Technologii jest niewystarczająca - ocenia Karol Kudra, prezes Polskiej Grupy Producentów Obuwia. - To nie rozwiąże systemowych problemów.
- Ludzie powinni się zbuntować i przestać szyć za te marne grosze - mówi pracownica jednej z łódzkich szwalni. Branża odzieżowa od wielu miesięcy zmaga się z kryzysem.
- Cała nasza branża ucierpiała i to dotkliwie - mówi Karol Kudra, prezes Polskiej Grupy Producentów Obuwia. - Nie jesteśmy w stanie konkurować z tanim obuwiem niskiej jakości z importu, np. z Chin. Potrzebujemy pomocy państwa.
- Nie chodzi tylko o kłopoty ze sprzedaniem kolekcji, ale też o to, że w branży odzieżowej nie ma kto pracować. Dlatego muszę zamknąć szwalnię - mówi Dagmara, właścicielka zakładu w Łodzi.
- Nie jedziemy nawet na oparach, bo oparów już nie ma - mówi Paweł Pawlak, współzałożyciel stowarzyszenia, które powstało pod Łodzią, by szukać ratunku dla polskiej branży odzieżowej.
- Zależy nam na dobru najemców, na tym, by był tu prowadzony handel - mówi Nina Ryszka-Olbrychowska, wiceprzewodnicząca rady nadzorczej Ptak SA. - Pozyskujemy klientów z zagranicy: 40 osób dzwoni codziennie i pozyskuje nowych klientów hurtowych.
- Chcemy rozmawiać z rządem o tym, by branża odzieżowa i obuwnicza, która zatrudnia 400 tys. ludzi, była zauważona. Żebyśmy na maszynach do szycia nie musieli wyjeżdżać na ulice - mówili protestujący w Rzgowie pod Łodzią.
- Branża krawiecka upada, czynsze tutaj są tak wysokie, Ptak w ogóle o nas nie dba, nie przejmuje się naszymi postulatami - mówi właścicielka firmy. Protest najemców. Bo handel coraz mniej się opłaca.
- To historyczny moment - mówi Paweł Pawlak, właściciel Adika Collection. Pod Łodzią zawiązało się Stowarzyszenie Polskiej Branży Odzieżowej. Ma zadbać o interesy firm, które w tej chwili są w poważnym kryzysie.
To nie jest jedyna dobra wiadomość. Na współpracę ze szwalniami jest otwarta znana firma szyjąca ubrania, a branża odzieżowa ma nowy pomysł na ratunek.
- Po raz pierwszy od ponad 30 lat nie byłem w stanie wypłacić pensji moim pracownikom - mówi Paweł Pawlak, właściciel firmy odzieżowej Adika Collection spod Łodzi.
- Żeby branża przetrwała, liczy się tu i teraz. Potrzebne jest natychmiastowe wsparcie ze strony rządu, bo sami sobie nie poradzimy, sytuacja jest zbyt trudna, a zapaść, która dotknęła branżę, zbyt duża - apeluje Paweł Pawlak, właściciel firmy Adika Collection.
Złe wieści z rynku pracy, a zwłaszcza z branży odzieżowej. Firma Kastor z Łasku prowadzi zwolnienia grupowe. Przedstawiciele branży alarmują, że jeśli nie dostaną pomocy, podzielą los Kastora.
- Prowadzę ten biznes od 32 lat i nie sądziłem, że będzie groził mi krach z powodu zmian klimatu - mówi Paweł Pawlak, właściciel firmy odzieżowej Adika spod Łodzi.
Firma Naoko za pomocą webinarów, ankiet i warsztatów online zebrała dane od swoich klientek na temat modeli, fasonów, rodzaju tkanin i kolorów. Na tej podstawie sztuczna inteligencja stworzy najnowsze kolekcje ubrań modowej marki.
Bluzki, sukienki, płaszcze. Wszystko z recyklingowanej bawełny bielonej solą morską i farbowane barwnikami z ziół i roślin. Rozmowa z Marzeną Hans, właścicielką nowej marki ciuchów z recyklingu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.