- Spotkało nas wiele dobra. Nie wiem, czym sobie na to zasłużyliśmy - mówi Renata Zalewska, mama zastępcza. Historia jej rodziny poruszyła serca.
Zanim 24-letnia Wiola wsiadła w tamten październikowy poranek do samochodu, miała masę planów: była zakochana, lubiła swoją pracę, a całkiem niedawno dowiedziała się, że zostanie mamą. W jednej chwili wszystko stanęło na głowie.
Kiedy ktoś hejtuje mój wygląd, nie jest to miłe, ale wygląd nie jest tym, na czym polegam. Ale zdarzają się słowa, które mnie bardzo bolą. Na przykład, kiedy ktoś mi zarzuca, że krzywdzę, mam całe dni wycięte z życia, bo bardzo to przeżywam.
Wiele z tych fotografii kojarzycie, nie zawsze potrafiąc wymienić nazwisko autora. Świetnie technicznie zdjęcia Łodzi sprzed 100 lat zrobił nie zawodowy fotograf, ale księgarz.
- Wytykano nas placami, mówiąc: "Złodzieje, nakradli się, nachapali!" - mówi Dominik Moskwa, były wójt gminy Skierniewice, po ośmiu latach oczyszczony z zarzutów przez sąd. Sprawę przypłacił jednak trzema zawałami.
Śpiew praktykuję codziennie przy gotowaniu czy pieleniu ogródka, więc synowie są z nim osłuchani. Pewnego dnia zapytali: "Mamo, może byśmy z tobą pośpiewali i pograli?". I tak powstała kapela Trzy Morgi.
- Czasem odbierałem Alka z przedszkola, brałem go na plecy i biegłem na kolejne zajęcia, żeby tylko zdążyć. Ale to wszystko przyniosło efekty - mówi Dariusz Ciecierski.
Sześć lat temu obudziłem się na klatce schodowej i stwierdziłem, że skoro wciąż żyję, to muszę stanąć na nogi. Może się jeszcze komuś przydam.
Zaczynał od egzekucji długów, potem prał meblową tapicerkę. Teraz mógłby naszkicować mapę Łodzi pod kątem szkodników. Marcin "Dezyn" Pacocha od 10 lat działa w tym biznesie.
- Musimy wiedzieć, gdzie są groby naszych ojców. Brak tej wiedzy to duża dziura w tożsamości - mowią łódzcy Żydzi. Chcą odzyskać cenne tablice.
To jeden z najbardziej zaniedbywanych tematów w Łodzi. A przecież od tego zależy nasza jakość życia.
Boże Narodzenie zbliża się wielkimi krokami. Macie już pomysły na prezenty pod choinkę? Wybrałam książki, które mnie zachwyciły, rozbawiły i wytrąciły ze strefy komfortu.
Obie podczas badania prenatalnego usłyszały diagnozę: płód bez mózgu i pokrywy czaszki. - Nawet przez chwilę nie przyszło mi przez myśl, by zabić dziecko - mówi Ewelina. Joanna: - Czułam się jak chodząca trumna.
- Dla Masajów to, że choć jedno dziecko ma szansę zdobyć edukację, jest gwarancją przeżycia dla całej rodziny - mówi Joanna Słonecka-Micyk, nauczycielka z łódzkiej podstawówki, która angażuje się w pomoc afrykańskim szkołom.
Zarabiałem obrzydliwie dużo i obrzydliwie dużo wydawałem. Mieszkałem w Grand Hotelu, byłem królem życia. Można zwariować? Zwariowałem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.