W poniedziałek resort zdrowia poinformował o ponad 5700 nowych zakażeniach koronawirusem w kraju. Dzień później ta liczba wzrosła o ponad 3400 zachorowań. Jak wygląda sytuacja w woj. łódzkim?
W ostatnich tygodniach najwięcej nowych zakażeń koronawirusem w dziennych raportach epidemiologicznych odnotowywana jest w Łodzi. Sprawdzamy dlaczego.
W niedzielę nowych zakażeń koronawirusem było ponad 11 tysięcy, dzień później w raporcie rządu jest ich o połowę mniej. Spadek liczby zachorowań na COVID-19 dotyczy również Łódzkiego.
Za każdym razem, gdy mamy wezwanie do pacjenta z gorączką czy dusznością, włącza nam się alarm. Nie ma co mówić o odwrocie koronawirusa.
Lekarze ze szpitala w Zgierzu już wiosną chcieli robić bazę ozdrowieńców z koronawirusa, którzy mogliby oddawać osocze. - Wtedy pomysł nie spodobał się ekspertom, a teraz osocze jest bardzo potrzebne i wróciliśmy do naszych planów - mówią.
Po opublikowaniu zdjęć pacjentki leżącej na podłodze oddziału dla chorych z COVID-19 szpital w Zgierzu kontrolują NFZ i urząd marszałkowski. Szpital wydaje oświadczenie: - Nie godzimy się na wyzywanie naszych lekarzy i pielęgniarek.
Kobieta ma zsunięty pampers, próbuje wspiąć się na łóżko. "Tak się traktuje chorych na COVID w szpitalu zakaźnym w Zgierzu" - opisał internauta, który je wrzucił do internetu. Szpital zapowiada, że będzie wyjaśniał sprawę. - Zamiast robić zdjęcia, można było pomóc - mówi dyrektor placówki.
Zaostrzenie epidemii koronawirusa doprowadziło do sytuacji, w której wielu z nas nauczyło się poprawnie wymawiać słowo "pulsoksymetr" i po raz pierwszy w życiu zainteresowało, jak działa koncentrator tlenu
Rząd przedstawił właśnie plan dotyczący walki z koronawirusem na najbliższe tygodnie. Niektóre z obowiązujących obostrzeń zostaną poluzowane. - Odczuwamy ulgę - mówi rzeczniczka Manufaktury w Łodzi.
- Po co mam siedzieć na kwarantannie w małym mieszkaniu w Łodzi, skoro mogę w hotelu z dostępem do plaży? - pyta internautka. Egipskie hotele wprowadzają strefy wypoczynku dla turystów z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa.
Osób, które chcą oddać osocze, żeby ratować pacjentów ciężko przechodzących zakażenie koronawirusem, jest tak wielu, że w niedzielę uruchomiono dla nich punkt pobrań. Ale zapotrzebowanie jest jeszcze większe. Potrzeba dawców.
Tak źle jeszcze nie było. W ciągu doby w Polsce zmarło aż 548 osób z koronawirusem. W Łódzkiem - 26 ofiar. Najwięcej od początku epidemii
Po raz drugi w czasie pandemii koronawirusa medycy ze szpitali w Łódzkiem przekazali informację o 19 zgonach pacjentów z powodu COVID-19.
W czwartkowych statystykach Łódzkie wypada gorzej niż w środę. Z laboratoriów napłynęły informacje o 1528 nowych pozytywnych testach na koronawirusa.
Do gabinetów coraz częściej zgłaszają się ludzie przekonani, że dopadł ich koronawirus. - Nawet duszność mają silną. Mija, gdy dostają wynik badania - opowiada lekarz.
Jak ochronić się przed koronawirusem? - Należy zwiększyć swoją immunologię, ale moim zdaniem jest już za późno, bo przespaliśmy letnie miesiące - uważa Jolanta Łuniewska-Bury, lekarka ze Szpitala im. Kopernika.
Liczba pacjentów z koronawirusem w szpitalach w Łódzkiem przekroczyła właśnie krytyczną liczbę 1500 i wzrasta. Brakuje miejsc. Trwają gorączkowe prace w hali Expo przy budowie covidowego szpitala tymczasowego.
W całym kraju przybywa chorych w szpitalach i pod respiratorami. Z sobotnich danych resortu zdrowia wynika, że liczba zakażeń koronawirusem rośnie. Z powodu ciężkiej choroby wynikającej z zakażenia zmarło ostatniej doby 349 osób.
W Polsce przybyło w ciągu doby 27 tys. chorych z koronawirusem. Jak wygląda sytuacja epidemiologiczna w Łódzkiem?
- Tego jeszcze w naszym województwie nie było. Przez osiem godzin załoga z pacjentem czekali pod izbą przyjęć - mówi rzecznik łódzkiego pogotowia. Sprawę bada Narodowy Fundusz Zdrowia.
Nowy oddział covidowy był przewidziany na 30 pacjentów. - W ciągu doby przyjęliśmy ich 36. Później zastanawialiśmy się, gdzie umieszczać dostawki. Tak teraz wygląda nasza walka z koronawirusem - mówią medycy z Łodzi.
Niedzielne dane o koronawirusie wskazują na spadek liczby nowych zachorowań w stosunku do kilku ostatnich dni, kiedy dziennie przybywało ponad 20 tys. osób z COVID-19. 10 tys. - o tyle spadła liczba wykonanych testów na koronawirusa w stosunku do poprzedniej doby. Jak na tym tle wypada Łódzkie?
W Polsce Ministerstwo Zdrowia odnotowało w sobotę, 31 października 21 897 nowych zakażeń koronawirusem. Najwięcej w woj. mazowieckim - 3138. W Łódzkiem przybyło 1700 chorych.
Bez wywiadu, decyzji o kwarantannie i kontroli, czy rodzina rzeczywiście została w domu. - Jest jeden wielki bajzel, nie ma żadnej kontroli - opowiadają mieszkańcy Łodzi, którzy są teraz na kwarantannie albo mają potwierdzone zakażenie koronawirusem.
- Pacjentów, którzy chorują z powodu koronawirusa, ale nie przeszli testów, jest coraz więcej - alarmuje łódzki lekarz. - Zakażonych jest co najmniej pięć razy więcej, niż wynika to ze statystyk.
- Nikt z nami nie rozmawiał, nie było szkoleń, nikt nic nie wyjaśniał. Pielęgniarki mówią, że będą się zwalniać albo pójdą na zwolnienia lekarskie - alarmuje związkowczyni. Od piątku szpital w Kutnie ma przyjmować wyłącznie pacjentów z koronawirusem. Na razie liczy zakażony personel.
Trwają prace nad projektem i podpisywanie umów z wykonawcą szpitala w hali Expo. - Tu nie ma co czekać, wszystko dzieje się jednocześnie. W połowie listopada będziemy gotowi przyjąć pierwszego pacjenta - mówi koordynator budowy szpitala polowego w Łodzi.
- Dzięki naszym badaniom możemy rozpoznać zakażoną koronawirusem komórkę, zanim rozpozna je układ odpornościowy. Tego nikt na świecie nie zrobił - opowiada prof. Wojciech Młynarski z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
- Od wielu dni odmawiamy przyjęć pacjentów. Łóżka zwalniają się, gdy ktoś opuszcza placówkę, bo nie potrzebuje już naszej opieki, albo kiedy umiera - mówią lekarze ze szpitala zakaźnego. A zakażonych przybywa w zastraszającym tempie.
Koronawirus zagraża nie tylko starym i schorowanym. Nawet 20-latkowie przychodzą do izby przyjęć z poważną dusznością. Czterdziestolatkowie w poważnym stanie to nie jest rzadkość. Nawet u ozdrowieńców są problemy z oddechem.
To już nie zapaść służby zdrowia, to rozpad na czynniki pierwsze. Słyszymy, że przybywa łóżek dla pacjentów z koronawirusem, i to jest sukces. Ale te łóżka są zabierane innym. Żeby specjalista leczył w szpitalu polowym, trzeba go zabrać z innego szpitala.
Dyrektorka sanepidu: - Sytuacja jest poważna, bo mamy codziennie blisko 200 nowych zakażeń oraz ogniska koronawirusa, gdzie sytuacja jest, niestety, rozwojowa. Naprawdę nie rozumiem ludzi, którzy chodzą po ulicach bez maseczek.
- Od piątku zastanawiam się, jak mam to zrobić, żeby bezpiecznie stworzyć oddział dla pacjentów z koronawirusem. Nie mam respiratora. Nie mam tlenu. Nie mam personelu - mówi dyrektorka szpitala w Wieruszowie.
Mniej zakażeń w Polsce i w woj. łódzkim. Niepokojące jest jednak to, że w porównaniu do soboty o prawie pół tysiąca wzrosła liczba zajętych w szpitalach łóżek covidowych.
Wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński wydał właśnie pierwsze cztery nakazy pracy w służbie zdrowia. Dostali je lekarze mający trafić do w szpitali, w których leżą osoby zakażone koronawirusem.
Czy łodzianie noszą maseczki? - Zasłanianie twarzy nie jest przyjemne, ale musimy na siebie uważać - nie ma wątpliwości Alicja Wysokińska, którą spotkaliśmy przy przystanku Piotrkowska Centrum. Sprawdzaliśmy tam rano, czy łodzianie stosują się do obostrzeń wynikających z epidemii koronawirusa.
- Wiosną nagłe pogorszenia u pacjentów z koronawirusem zdarzały się od czasu do czasu. Teraz to norma. Jest dużo ludzi w ciężkim stanie. A do nich - bardzo mało personelu - słyszymy w szpitalu w Zgierzu.
UMŁ podał dzienny raport o sytuacji epidemiologicznej w placówkach oświatowych. Przybywa uczniów i nauczycieli objętych kwarantanną. Są szkoły liczące ponad 300 uczniów, które w całości pracują zdalnie.
Ministerstwo Zdrowia i ŁUW informują w poniedziałek 12 października o 4394 nowych zakażeniach koronawirusem, w tym 353 w Łódzkiem. Zamknięty dla interesantów jest urząd gminy Nowosolna, w którym dodatni wynik testu otrzymało pięcioro pracowników. Najwięcej chorych przybyło w samej Łodzi.
Padł kolejny rekord zakażeń koronawirusem, lekarze alarmują, że brakuje miejsc dla chorych. A ulicami Łodzi przeszedł potężny tłum antycovidowców. "Zdejmij maskę, włącz myślenie!" - krzyczeli.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.