- Zgłaszają się nawet ludzie, którzy chcą zaoferować swoje domy i mieszkania - mówi o odzewie na apel o pomoc dla powodzian eurodeputowany Dariusz Joński. Sprawdzamy gdzie i jak można pomagać.
Niedługo po tym, jak informowaliśmy o ustaleniu tożsamości 36-letniego mężczyzny, który zmarł na skutek podpalenia na przystanku MPK Łódź przy ul. Pomorskiej w Łodzi, w internecie pojawiła się zbiórka na godny pogrzeb dla ofiary.
Potrącony policjant z 9-letnim stażem walczy o życie i powrót do zdrowia. Ma żonę i dwuletniego syna. Podejrzanemu prokuratura zarzuciła m.in. usiłowanie zabójstwa.
Niewiele ponad pół roku od zamknięcia kina Bodo powstała inicjatywa utworzenia w tym miejscu nowego kina, ale w nieco innej formie.
- Zapytałem dzieci, dlaczego tu stoją, a one powiedziały, że wyrzucili je ze sklepu. "Ta pani na kasie", powiedziały - mówi nasz czytelnik ze Zgierza. Dzieci kwestowały na WOŚP.
Spędził dobę bez snu, tylko biegnąć. Plan był jasny - zebrać pieniądze na leczenie osób chorych na sepsę. Po 24 godzinach, w czasie 31. Finału WOŚP, cel został osiągnięty.
Tomasz Szcześniewski przemierzył całą Polskę, żeby zebrać pieniądze na leczenie chorej na SMA córki Zosi. Zebrał 10 mln zł. Teraz chce pomóc małemu Leonowi.
"Panie sprzątające wykonywały swoją ciężką pracę w trudnych imprezowych warunkach i nie zobaczyły ani grosza". Pracownicy klubu przy ul. Piotrkowskiej postanowili zebrać pieniądze, by je oddać tym, którzy potrzebują ich najbardziej.
Sprawca kopał Patryka i okaleczył jego twarz. To, co stało się potem, sprawiło, że brutalne pobicie nie zachwiało wiary 19-latka w ludzi.
"Pożar. Koniec wszystkiego. Dobrze, że nie jestem sama..." - napisała Aneta na Facebooku. Z narzeczonym Grzegorzem stracili cały dobytek. Ale nie poddali się, tydzień później wzięli ślub. Pomogli życzliwi łodzianie.
- Dawidek umarł, ale my możemy pomóc innym dzieciom - mówi mama Dawida, którego ratowali lekarze z ICZMP. Organizują zbiórkę na sprzęt.
- Marzę, że Leon nie będzie patrzył z zazdrością na swojego brata, tylko będzie mógł biec razem z nim, odkrywać świat - mówi pani Marta. Na razie roczny Leon z trudem podnosi ręce. Ma SMA. Trwa wyścig z czasem i zbiórka na bardzo drogi lek
Pierwsza w Polsce neonatologiczna karetka kontenerowa będzie jeździła w łódzkim pogotowiu. Ultranowoczesny pojazd ocali wiele maleńkich dzieci. A wszystko dzięki łodzianom - miłośnikom motoryzacji.
Pomoc dla Ukrainy. Historycy z Uniwersytetu Łódzkiego kupili sprzęt dla walczących Ukraińców i nadal prowadzą zbiórkę. - Współpracujemy od wielu lat z naukowcami i nauczycielami z Ukrainy. Dziś ci ludzie zamienili książki na karabin, a za wyszkolenie wojskowe musi im wystarczyć odwaga i miłość do ojczyzny - podkreśla jeden z nich i prosi o wsparcie akcji.
Na koncie jest już ponad 6 tys. zł. Uda się spełnić pragnienie siedmioletniej Zlaty i kupić dla jej ojca kamizelkę kuloodporną. Dzięki temu jest większa szansa, że ci dwoje znów się spotkają.
- Trzeba pomóc. Dzięki temu zwiększają się szanse, że Siergiej znów spotka się z Natalią i Zlatą - mówią w Fundacji "W Człowieku Widzieć Brata".
Często dzieci uciekające z Ukrainy mają ze sobą jednego pluszaka. To wszystko, co zdążą zabrać z rodzinnego domu. Żeby choć odrobinę uprzyjemnić im przyjazd do Polski, w całym kraju trwa akcja "Plecaczek". Bierze w niej udział też hufiec ZHP z Łodzi.
Ada w ciągu 13 miesięcy życia przeżyła już kilka skomplikowanych operacji kardiochirurgicznych, zakażenie rotawirusem, wielotygodniową śpiączkę i zanik mięśni. Dziś walczy o powrót do zdrowia. Wciąż jednak potrzebuje pomocy.
W ostatnich tygodniach minął rok, odkąd Tęczowi Społecznicy prowadzą hostel interwencyjny dla osób LGBT+. Od kilku tygodni remontują też jego przestrzeń. Kuchnia, przez brak pieniędzy, wciąż jest niedokończona. Prowadzona jest zbiórka.
Dach budynku hospicjum dla dzieci Fundacji Gajusz po poprzedniej zimie i opadach śniegu potrzebuje pilnej przebudowy, dlatego organizowana jest zbiórka pieniędzy. Do zebrania - 455 tys. zł.
Na leczenie w Stanach Wojtusia ze Zgierza potrzebne są 4 mln zł. Na leczenie Wojtusia z Galewic - aż 9. Na Jagódkę z Łodzi "tylko" kilkaset tysięcy. W każdym z tych przypadków jest jednak ten sam problem - koronawirus, który utrudnia zbiórkę.
Ludzie piszą: "Panie Dzwoneczku, jest Pan symbolem Łodzi". I wpłacają pieniądze na leczenie chorej żony najsłynniejszego łódzkiego mima. W walentynki na konto zbiórki wpłynęło grubo ponad 40 tysięcy złotych. W ciągu następnej doby - drugie tyle.
"Biblioteka bezdomnych - zbiórka książek" to akcja prowadzona na terenie Łodzi i Warszawy. Ma uświadomić, że bezdomni to ludzie tacy jak inni. I dać im szansę na odrobinę normalności.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.