- Ludzie nie potrzebują moich łez, bo mają swoje - mówi Tisa Żawrocka z hospicjum dla dzieci. Nazywa siebie "organizatorką śmierci".
Pomoc dla Ukrainy. Po bombardowaniach rosyjskich wielu Ukraińców żyje w zimnie i deszczu. Z pomocą ruszyli Polacy. Jeżdżą po kraju i zbierają okna. - Chłopaki właśnie pakują palety. Wysyłamy je do Kijowa - mówi prezeska Fundacji BRDA Zofia Jaworowska.
Dwie osoby zaginione. Jednej poszukiwano w trzech miastach, o drugiej nikt nawet nie wiedział. W obu przypadkach życie uratowała ludzka empatia. Policja dziękuje za pomoc.
Mijamy ich codziennie. Teraz jednak, kiedy ziąb, śnieg i mróz bezdomni i samotni szczególnie potrzebują uwagi. Policja apeluje: pod 112 należy dzwonić w każdym przypadku!
Nie odbierała telefonów. Nie otwierała drzwi. Od kilku dni nikt nie widział 77-latki z Piotrkowa Trybunalskiego. Ratunek przyszedł w ostatniej chwili.
- Mówi się, że wielu z nas od biedy dzielą trzy raty kredytu. Dużo ludzi przekroczyło ostatnio tę granicę - mówi ksiądz Arkadiusz Lechowski.
- Jesteśmy w pół drogi między strachem przed "obcymi" a uświadomieniem sobie, jak bardzo uchodźcy są nam potrzebni. Zatrudniamy przecież "tych obcych" przy pracach, których Polacy nie chcą wykonywać.
Nie pierwszy raz słuchałam, jak dziewczyny się obgadują i jakie są dla siebie bezlitosne. Ale pierwszy raz słyszałam taki pokaz niechęci w wydaniu tak młodych dziewczyn.
Za sprawą Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi medycy z Ukrainy mają dwie w pełni wyposażone nowe karetki. Zastąpią one pojazdy, które - z konieczności - musiały jechać na front.
Mądra Babcia - Beata Borucka - razem z twórcami platformy SeniorApp zachęcają polskie babcie, żeby za darmo zajmowały się dziećmi uchodźców z Ukrainy.
Zdarza się, że polskiemu choremu na astmę lekarz wypisuje więcej leków, niż on potrzebuje i prosi, aby zgodził się oddać część z recepty ukraińskiemu pacjentowi. Tak leczymy uchodźców. Przecież to jest absurd.
- Łodzianie mają powody do dumy. Pomoc dla Ukrainy jest spontaniczna i wspaniała. Teraz trzeba ją uporządkować - mówią w magistracie. I organizują Centralny Punkt Informacyjny na ulicy Piotrkowskiej.
Łódzki start-up opracował aplikację, która ułatwia znalezienie pomocy do prac domowych. A chociaż w nazwie ma "senior", korzystają z niej ludzie w różnym wieku, którzy szukają zaufanego pomocnika.
Jak wyglądałby świat, gdyby nie istniały fundacje? Komu pomagają i dlaczego tak ważne jest dla nich wsparcie z 1 procentu? Czy w pandemii trudniej o darczyńców?
Gości nie było od wielu miesięcy. Nie będzie wigilii przy wspólnym stole. Jest strach, bo wykryto ognisko koronawirusa, ale i nadzieja. - Dobrze, że ktoś o nas pamięta - mówiła Władzia z DPS-u nr 6 w Łodzi.
Na leczenie w Stanach Wojtusia ze Zgierza potrzebne są 4 mln zł. Na leczenie Wojtusia z Galewic - aż 9. Na Jagódkę z Łodzi "tylko" kilkaset tysięcy. W każdym z tych przypadków jest jednak ten sam problem - koronawirus, który utrudnia zbiórkę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.