Czy prokuratorzy, sędziowie i ławnicy, którzy zajmowali się sprawą Tomasza Komendy, poniosą winę za jego niesłuszne skazanie? Prokuratura Okręgowa w Łodzi nie znalazła na to dowodów i umorzyła śledztwo.
Sąsiedzi zawiadomili policję, że z jednego z mieszkań wydobywa się niepokojąca woń, a z mieszkającą tam kobietą nie ma kontaktu. O zabójstwo podejrzewany jest jej partner.
Choć z mieszkania dobywał się dym, mężczyzna nie chciał otworzyć drzwi policji. Chwilę później był już nieprzytomny. Prokuratura podejrzewa, że to on mógł zabić kobietę, splądrować i podpalić mieszkanie na Widzewie.
- Jak ustalono, gdy 21-latek wrócił nietrzeźwy do domu, babcia zwróciła mu uwagę, że nie powinien nadużywać alkoholu. To wyzwoliło w nim agresję. Atak był bardzo brutalny - informuje prokurator.
Nie żyje 70-letnia kobieta. Miała rany głowy i szyi. Podejrzewany w tej sprawie ma stanąć przed prokuratorem w niedzielę, 3 grudnia.
Lekarz przyszedł do szpitala w Pabianicach na nocny dyżur. Gdy nad ranem próbowano wezwać go do pacjenta na izbę przyjęć, nie odbierał telefonu. - Ta śmierć to wielka strata dla pacjentów i środowiska - mówią łódzcy lekarze.
- Podejrzana nie chciała wpuścić dobijających się do drzwi jej mieszkania funkcjonariuszy policji, a wewnątrz widoczne były ślady usuwania krwi - informuje prokuratura. Kobieta była już wcześniej karana.
O zabójstwo przyjaciela i znajomej oskarżony jest 35-letni nauczyciel Daniel Ch. W śledztwie zapewniał, że nie wiedział, co robi. Wkrótce okaże się, czy tę samą linię obrony przyjmie przed sądem.
- Wstępne hipotezy zakładają, że doszło do zatrucia, a następnie do częściowego spalenia ciał - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy łódzkiej prokuratury.
W mieszkaniu, w którym przebywało kilku obcokrajowców, odnaleziono ciało kobiety w średnim wieku z podciętą szyją. Trwa policyjna akcja poszukiwania zabójcy.
- Jeżeli prokuratura nieprawidłowo konstruuje akt oskarżenia i nie przedstawia dowodów, to wynikają z tego określone wnioski procesowe - mówi adw. Ewa Bieńkuńska, która domaga się uniewinnienia właścicieli zrujnowanej synagogi.
27-latka została aresztowana jako podejrzana o spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości, w którym ranne zostały jej dzieci. Zarzucany jej czyn to w świetle przepisów zbrodnia.
Oczywistym było, że zabójca już nie żyje - zastrzelił się zaraz po dokonaniu zbrodni. Były jednak okoliczności, które prokuratura potrzebowała sprawdzić.
Sekcja zwłok 53-letniej kobiety mieszkającej pod Sieradzem jednoznacznie wskazuje na zabójstwo. Ustalenia śledczych obciążają jej 23-letniego syna.
Sąd Apelacyjny w Łodzi utrzymał w mocy wyrok skazujący w sprawie biznesmena, który pojawia się w corocznych zestawieniach najbogatszych Polaków. "Król bananów" nieczysto walczył z konkurencją.
Cztery osoby zostały zatrzymane w związku z produkcją BMK (półprodukt służący do produkcji amfetaminy) w kurniku w Bełchatowie. Grozi im 5 lat pozbawienia wolności.
Opinia biegłych może być kluczowym dowodem przy podejmowaniu decyzji o ewentualnej zmianie zarzutów dla Sebastiana M. Zbigniew Ziobro ujawnił nowe ustalenia ws. tragicznego wypadku na A1.
Rozmawialiśmy z łódzkim adwokatem, który był pasażerem bmw z tragicznego wypadku na A1. Wcześniej o tym, że siedział na fotelu pasażera bmw, prawnik informował dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi.
- Poleciłem to wszystko zbadać w odrębnym postępowaniu. Bądźmy pewni, czy tam wszystko było OK - powiedział Zbigniew Ziobro o śledztwie po tragicznym wypadku na A1.
- Nie podważam zasług polskiej policji, ale jeżeli chodzi o zatrzymanie kierowcy bmw, to dokonali tego policjanci z Dubaju - mówi Krzysztof Rutkowski. Twierdzi, że jego ekipa pomagała lokalnym funkcjonariuszom.
Oskarżony twierdzi, że zamordowany 34-latek był jego bliskim przyjacielem. Nie wyobrażał sobie, by mógł go skrzywdzić.
Mimo że kobieta - w celach samoobrony - nosiła przy sobie pałkę, nie uratowało jej to życia. Prokuratura Okręgowa w Łodzi ustaliła sprawcę morderstwa sprzed 16 lat, ale śledztwo umorzyła. Dlaczego?
Zasadniczą wątpliwością jest to, dlaczego przez tyle dni nie postawiono zarzutów kierowcy bmw. Jeżeli przesłuchano go wcześniej w roli świadka, może to uczynić dalsze postępowanie wadliwym. - mówi adw. Andrzej Migalski, który komentuje dla nas sprawę tragicznego wypadku na autostradzie A1.
- Prokurator postawi zarzuty podejrzanemu - zapowiedział Zbigniew Ziobro. I tak się stało. Do tej pory kierowca bmw z tragicznego wypadku na A1 miał status świadka.
Prokuratura rejonowa w Łodzi wniosła o areszt tymczasowy dla 21-letniego mężczyzny, który w ostatni weekend miał zaatakować nożem przechodniów na ul. Andrzeja Struga.
- Cała ta sprawa była po to, by przykryć w mediach aferę dwóch wież - uważa Ryszard Kalisz, obrońca Stefana Niesiołowskiego.
- Nie może być żadnej taryfy ulgowej i żadnych "świętych krów". Wszystko musi być wyjaśnione - mówi "Wyborczej" posłanka Hanna Gill-Piątek o tragicznym wypadku na autostradzie A1.
Przez tydzień nie postawiono żadnych zarzutów w związku z tragicznym wypadkiem. O tym, że brało w nim udział bmw, policja komunikowała dopiero pod naciskiem mediów. Internauci dopatrują się powiązań sprawcy z policją.
Po tygodniu od strasznego wypadku na autostradzie A1 wciąż nikomu nie postawiono zarzutów. Co z wątkiem bmw?
Prokuratura prowadzi śledztwo po tragicznym wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła rodzina. Internauci udostępniają sobie nagranie tragicznego zdarzenia.
Policjanci z łódzkiego oddziału CBZC rozbili zorganizowaną grupę przestępczą, która wyłudziła pieniądze od 93 urzędów miast, gmin i starostw powiatowych. Podejrzane są 22 osoby. Łączne straty wyceniono na 11 milionów złotych.
- Nie zrobiłam nic złego, a potraktowano mnie jak przestępcę - mówi Monika Stolarska. Dostała zarzut wyłudzenia "becikowego". Jeśli sąd ją skaże, dzieci, którymi się opiekuje, stracą dom.
- Janusz Korwin-Mikke przyzwyczaił nas do swoich odklejonych od rzeczywistości wypowiedzi i często przechodzimy koło nich, nie zauważając, jak bardzo są szkodliwe - mówi Kacper Błaszczyk, kandydat Lewicy do Sejmu.
- Wciąż zgłaszają się nowi oszukani. Kwota, jaką w sumie stracili, przekroczyła już 15,5 mln zł - mówi były dyrektor firmy fotowoltaicznej z Opoczna w województwie łódzkim. To jego zeznania doprowadziły do zatrzymania Marcina K.
Ciało Joanny M. leżało na poboczu drogi. Podejrzany o zabójstwo Sławomir G. nie przyznaje się do winy.
- Włos jeży się na głowie, co tu ma być składowane. Tuż przy naszych domach i przy rzece. A przecież niebezpieczne odpady to zagrożenie dla zdrowia i życia - mówi Irena Łęska. I dodaje: - Informacja o tym była tak ukryta, że przeciętny Kowalski by jej nie znalazł.
Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie odpadów składowanych na wyrobisku w Łodzi. - Starsza pani, która spaliłaby w piecu taki mebel, zapłaciłaby karę 500 zł. Tutaj nikt nie poniósł konsekwencji - komentuje dla "Wyborczej" posłanka Hanna Gill-Piątek.
Śledczy chcą, aby podejrzany o zabójstwo 16-letniej Oliwki, został w tymczasowym areszcie na kolejne pół roku. Prokuratura Okręgowa w Sieradzu skierowała taki wniosek do sądu.
25-latka, matka dwójki dzieci, wypadła z pierwszego piętra na głowę. Jest w bardzo ciężkim stanie. Rodzina jest zrozpaczona. Wypadek w szpitalu Biegańskiego bada prokuratura.
Łódzka policja informuje o zatrzymaniu dwóch mężczyzn, którzy są podejrzewani o to, że 20 lipca szarpali się z 20-latkiem i ukradli jego samochód. Gdy odjechali, 20-latek zasłabł. Był reanimowany, ale nie udało się go uratować.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.