- Psycholog ma dużo pracy. Najbardziej wystraszone są dzieci z Kijowa - mówi Małgorzata Dębowska, wicedyrektorka Szkoły Podstawowej nr 175 w Łodzi. W podstawówce jest już blisko stu ukraińskich uczniów.
Wojna na Ukrainie. - Na przerwach jest wesoło, ale na lekcjach pojawiają się pytania o śmierć, o politykę, o to, co będzie dalej - mówi pedagożka z łódzkiej podstawówki.
Chcąc ustrzec dzieci przed realiami polskiej szkoły, rodzice szukają alternatywnych form edukacji. - Pruski model edukacji, w którym tkwi polska szkoła, jest zły. Chcemy dla dzieci czegoś więcej - mówi Natalia Jagiełło, matka Sary, Zoi i Anastazji.
- Jeśli mam wymienić, co pandemia koronawirusa zmieniła w dzieciach i młodzieży, to muszę wspomnieć o świadomości zagrożenia zdrowia psychicznego. Wśród młodzieży ze szkół średnich widać, że jest ona o wiele większa - mówi Anna Lewińska, psycholożka.
Mają po kilkanaście lat, chodzą do liceów i przeprowadzają badania naukowe, których pozazdrościliby im doktoranci. Swoje projekty zgłaszają do Programu E(x)plory. Na najlepszych czekają stypendia i współpraca z liderami ze świata nowych technologii.
Powrót do szkoły. Co najmniej cztery klasówki w tygodniu, zajęcia do 16, odrabianie lekcji do północy. Wielu rodziców alarmuje, że tak wygląda codzienność uczniów. Winą obarczają nauczycieli, którzy - bojąc się powrotu nauki zdalnej - cisną uczniów ponad miarę.
Infekcje atakują. Nauczyciele alarmują, że nie ma z kim prowadzić lekcji, bo frekwencja w szkołach spadła - nawet o kilkadziesiąt procent w niektórych klasach. Lekarze nie pamiętają takich tłumów dzieci w przychodniach.
Szkoły zawieszają lekcje, przedszkola odwołują zajęcia. Nawet w żłobku jest koronawirus. Jedna trzecia zakażonych to nauczyciele. W większości - niezaszczepieni.
- Rodzice podejmują głupie decyzje, których efekty wkrótce zobaczymy - mówi dr Michał Matyjaszczyk, który w Matce Polce miał organizować wyjazdy na szczepienia do szkół. Ale nie organizuje. Bo nie ma kogo szczepić.
Powiedzieć, że zainteresowanie szczepieniami przeciw COVID-19 wśród uczniów w regionie łódzkim jest bardzo niskie, to nic nie powiedzieć. Jedni rodzice tłumaczą, że boją się szczepionek. Inni, że wierzą w naturalną odporność, a nie w pandemię.
O szczepieniach na COVID-19 w szkołach lekarze z Matki Polki rozmawiali z dyrektorami szkół z województwa łódzkiego. - Jesteśmy w stanie pojechać ze szczepionką w każde miejsce województwa - deklarują medycy.
W szkole muzycznej im. H. Wieniawskiego w Łodzi minister kultury witał pierwszoklasistów. Dzieciom życzył radości, nauczycielom dużo siły, a wszystkich zachęcał do szczepień przeciw COVID-19.
Pierwszy dzień szkoły. W Tomaszowie Mazowieckim z kuratorem oraz z posłem PiS Antonim Macierewiczem. W Aleksandrowie Łódzkim - z olimpijczykami. A w Łodzi miejska inauguracja roku szkolnego została przeniesiona na piątek.
W środę pierwszy dzień szkoły, a w Łodzi brakuje nauczycieli. Dyrektorzy dwoją się i troją, żeby szkoły mogły dalej uczyć. - Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek przed rozpoczęciem roku szkolnego atmosfera była tak napięta - mówią w łódzkim ZNP.
- Rozmawiam z nauczycielami, do których już docierają sygnały, że rodzice zaczynają szukać nauczania indywidualnego dla swoich dzieci. Coraz częściej zaczynamy mówić o fobii szkolnej - mówi Marta Szymczyk, pedagożka w łódzkiej szkole podstawowej, autorka bloga "Nieszablonowa Pedagożka".
Szczepienia na COVID-19. Łódzkie kuratorium oświaty podpisało porozumienie z Instytutem Centrum Zdrowia Matki Polki w sprawie szczepienia dzieci w szkołach. - Liczymy, że zgłosi się jak najwięcej szkół - mówią w kuratorium.
Nie wybudujemy natychmiast setek sal gimnastycznych czy boisk, nie wyszkolimy na dziś armii doskonałych wuefistów. Ale czasem wystarczy drobiazg, by przekonać choć część dzieci do ćwiczeń na WF-ie.
Po lekcjach zdalnych w czasie pandemii koronawirusa do powszechnej już wcześniej u uczniów nadwagi doszły bóle głowy, barków i kręgosłupa. - We wrześniu jedną z najważniejszych ról w szkołach będą odgrywać nauczyciele wychowania fizycznego - przewidują dyrektorzy.
Kiedyś martwiliśmy się, że mają za ciężkie tornistry, teraz dobrze byłoby, by wzięły ten plecak i gdzieś wyszły. Eksperci zbadali dzieci po miesiącach lekcji zdalnych.
- 18 stycznia witamy uczniów klas 1-3 ponownie w szkołach - powiedział minister edukacji Przemysław Czarnek na poniedziałkowej konferencji prasowej. Inne restrykcje związane z koronawirusem zostają utrzymane.
Tylko jedna przerwa z telefonem albo wyznaczone miejsce, w którym można z niego korzystać. Szkoły szukają sposobów, jak odciągnąć uczniów od komórek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.