Niektórzy wieszają karteczki "godziny dla seniorów", inni stawiają przy wejściu pracownika, którzy wiek ocenia "na oko". Młodsi klienci przyznają, że muszą się do zmian przyzwyczaić. A starsi się cieszą. Tak się robi zakupy w czasie epidemii koronawirusa.
W Łódzkiem są już trzy powiaty w czerwonej strefie. Ale kolejnych osiem ma takie przyrosty zakażeń koronawirusem, że powinny też zostać nią objęte. Czy tak się stanie, dowiemy się już w czwartek, 15 października.
- Nastroje są minorowe - nie ukrywa Marek Ćwiek, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Łodzi. Wylicza, że w mieście jest ok. 100 nauczycieli na kwarantannie i ciągle przybywa nowych.
W Łodzi mamy 150 nowych zakażeń koronawirusem - podaje Ministerstwo Zdrowia. Jednak z najnowszych danych, do których dotarła "Wyborcza", wynika, że jest ich już niemalże dwukrotnie więcej.
Dramatycznie rośnie liczba chorych z dodatnim wynikiem koronawirusa. W środę, 14 października w Łódzkiem przybyło 405 chorych za ostatnią dobę. Powiatowy sanepid mówi o 283 nowych zakażeniach w samej Łodzi. Podajemy też nowe dane z raportu UMŁ na temat szkół i przedszkoli.
Najnowsze dane Ministerstwa Zdrowia. Po nieznacznym spadku liczby zachorowań w Polsce znów mamy ponad 5 tys. nowych zakażonych. A jak jest w Łódzkiem?
UMŁ podał dzienny raport o sytuacji epidemiologicznej w placówkach oświatowych. Przybywa uczniów i nauczycieli objętych kwarantanną. Są szkoły liczące ponad 300 uczniów, które w całości pracują zdalnie.
Od soboty obowiązują bardziej rygorystyczne obostrzenia związane z epidemią koronawirusa. Obowiązek zasłaniania nosa i ust w przestrzeni publicznej dotyczy nie tylko wnętrza budynków. Jak jest z noszeniem maseczek na ulicy przez mieszkańców województwa łódzkiego? O to zapytaliśmy policję.
Ministerstwo Zdrowia i ŁUW informują w poniedziałek 12 października o 4394 nowych zakażeniach koronawirusem, w tym 353 w Łódzkiem. Zamknięty dla interesantów jest urząd gminy Nowosolna, w którym dodatni wynik testu otrzymało pięcioro pracowników. Najwięcej chorych przybyło w samej Łodzi.
Coraz więcej wiemy o koronawirusie. - I nie są to informacje optymistyczne - zaznacza prof. Andrzej Bednarek z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
- W masce szybciej się męczę, muszę mówić głośniej, żeby mnie ktoś zrozumiał. Ale jak pomyślę o tych pięciu tysiącach zakażeń dziennie, to zaczynam się bać - mówiła pani Anna, łodzianka, którą spotkaliśmy na Piotrkowskiej. Nie wszyscy myślą podobnie.
Po rekordowej sobocie niedziela wygląda lepiej. Ministerstwo Zdrowia podało najnowsze dane dla poszczególnych województw.
- Apelujemy, by osoby starsze pozostały w domach - mówił premier Mateusz Morawiecki. Zapowiedział też wprowadzenie godzin dla seniorów w sklepach spożywczych, aptekach i drogeriach.
Przekształcenie dwóch łódzkich szpitali w jednostki covidowe i zobligowanie wszystkich innych do stworzenia oddziałów obserwacyjno-izolacyjnych - to strategia walki z koronawirusem w Łódzkiem. - Gdyby nie te kroki, za dwa tygodnie mielibyśmy problem - mówi wojewoda.
- Kolejny dzień odbieram telefony z różnych województw z prośbą, by przyjąć chorych z koronawirusem na respirator. I odmawiam, bo nie ma jak - alarmuje łódzki lekarz. - Łóżka zwalniają się, gdy wypisujemy ozdrowieńca. Albo gdy ktoś umiera.
"Dwóch kolejnych licealistów ma potwierdzone zakażenie COVID-19, w związku z czym dwa licea przeszły w tryb nauki zdalnej" - poinformował w czwartek 8 października Urząd Miasta Łodzi.
Mężczyzna, który w marcu uciekł ze szpitala zakaźnego, stanął przed Sądem Okręgowym w Łodzi. Tłumaczył, że nie wiedział, że ma koronawirusa, a poza tym nie ufa lekarzom, więc wyskoczył przez okno.
- Dzisiaj słowa klucze to: spokój, odpowiedzialne podejście, zmniejszenie ryzyka emisji - ocenił podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. I zapowiedział, że od 10 października w strefie żółtej znajdzie się cała Polska. Co to oznacza dla mieszkańców woj. łódzkiego i Łodzi, w której koronawirusa ma obecnie ponad 600 mieszkańców?
- Proszę, przestrzegajcie zasad sanitarnych - apeluje Tobiasz Bocheński. Wojewoda łódzki poinformował, że po kontakcie z zakażonym COVID-19 przebywa na kwarantannie. Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi, prewencyjnie poszła na urlop. Koronawirusa wykryto zaś u marszałka Grzegorza Schreibera.
Z danych Wojewódzkiego Urzędu Pracy wynika, że w regionie łódzkim od kilku miesięcy spada liczba osób bezrobotnych. W najbliższym czasie jednak wzrośnie przez zwolnienia grupowe.
Zbyszek, samotny tata, niemal stracił pracę przez to, że musiał zostać z dziećmi w domu w czasie narodowej kwarantanny. Z firmy zwolniono Justynę, która opiekuje się niepełnosprawnym synem. W tym roku dramatycznie brakuje wolontariuszy Szlachetnej Paczki. A potrzebujących przybywa. Wszystko przez koronawirusa.
"Z przykrością informujemy, że w związku z potwierdzonymi dwoma przypadkami zachorowania na COVID-19 wśród muzyków grających w Filharmonii Łódzkiej dyrekcja FŁ podjęła decyzję o odwołaniu piątkowego koncertu symfonicznego". To był początek.
W zastraszającym tempie przybywa zakażeń! W środę w kraju padł rekord - ponad trzy tysiące. Bardzo źle jest w Łódzkiem. Lekarze alarmują, że brakuje miejsc w szpitalach. Urzędnicy rozważają radykalne rozwiązania.
Ministerstwo Zdrowia nie planuje wprowadzić obowiązku szczepień na koronawirusa. - Im więcej z nas się zaszczepi, tym szybciej pokonamy to zagrożenie. To nasza wspólna odpowiedzialność - odpowiada dr Tomasz Karauda z oddziału chorób płuc Szpitala im. Barlickiego w Łodzi.
Kiedy się widzieliśmy pierwszy raz, facet mówił: "Zdejmij pan tę maskę." Za drugim razem, że koronawirus to wymysł koncernów. Za trzecim razem mało mówił. Miał potężną gorączkę, duszności, chorował na COVID-19.
Rośnie liczba zakażonych koronawirusem. - Widzimy, jak ludzie zachowują się na ulicach. Oni już odwołali epidemię - mówią lekarze. W Łodzi młodzi i starzy świętowali wspólnie 100-lecie swojej kamienicy.
- Ani w łódzkim szpitalu zakaźnym, ani w szpitalu w Zgierzu nie ma już miejsc dla chorych z koronawirusem - słyszymy w izbie przyjęć szpitala w Zgierzu. - Nie ma łóżek, a zaraz zabraknie lekarzy - mówią w szpitalu Biegańskiego w Łodzi.
Z poniedziałkowych informacji wynika, że już 219 pacjentów w Polsce jest w ekstremalnie ciężkim stanie z powodu choroby wywołanej koronawirusem. Muszą korzystać z respiratorów. Zmarło 29 pacjentów. W Łódzkiem dodatni wynik testu na koronawirusa ma 126 osób.
- Mamy dużo chorych w ciężkim stanie, a charakterystyczne dla koronawirusa są gwałtowne pogorszenia. Jest źle - mówi lekarz z oddziału zakaźnego.
W rękach tetrowe pieluchy, transparenty "Mama przy dziecku", a w oczach łzy. Pod ICZMP protestowały matki wcześniaków. Podkreślają, że reżim związany z koronawirusem nie tłumaczy oddzielenia matek i dzieci. - To dla bezpieczeństwa - odpowiadają w szpitalu.
- Rak jest bardziej groźny i bardziej śmiertelny niż koronawirus - uważa Jolanta Łuniewska-Bury, onkolog z łódzkiego szpitala Kopernika.
117 - tyle nowych zakażeń koronawirusem przybyło w ciągu ostatniej doby w województwie łódzkim. Dzień wcześniej Ministerstwo Zdrowia raportowało o 92 chorych osobach w tym regionie.
- Lekarzy zakaźników jest w kraju 300, a rodzinnych - kilkanaście tysięcy. Zsyłanie wszystkich pacjentów z koronawirusem do nas to jest dramat i dla pacjentów, i dla medyków - uważa prof. Anna Piekarska z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Z najnowszych statystyk resortu zdrowia wynika, że w Polsce przybyło w ciągu doby 1326 zakażonych koronawirusem. A z powodu COVID-19 zmarło 36 osób
W szpitalach zakaźnych mówią krótko: - Sytuacja jest dynamiczna. Pacjentów z koronawirusem nam przybywa.
Po weekendzie mniej nowych przypadków koronawirusa w woj. łódzkim. Wśród zmarłych nie ma osób z naszego regionu.
Mamy 1350 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem - poinformowało w niedzielę Ministerstwo Zdrowia.
- Miałem wczoraj w izbie kilkunastu pacjentów z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa, którzy spokojnie mogliby się leczyć w domu - mówi lekarz zakaźnik z łódzkiego szpitala im. Biegańskiego, gdzie leczeni są chory na COVID-19.
Mamy 1584 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia koronawirusem - podało w sobotę przed południem Ministerstwo Zdrowia.
W szpitalu zakaźnym w Łodzi i w COVID-owej części szpitala w Zgierzu widać zdecydowany wzrost liczby pacjentów zakażonych koronawirusem. - To jeszcze nie jest stan alarmujący, ale różnicę widać wyraźnie - mówi lekarz zakaźnik.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.